Mamy nowego prezydenta RP. W związku z fatalnym wynikiem wyborów w mieście Lublin, skąd ubiegał się o mandat poselski pan Janusz Palikot postanowiono rozliczyć go z ostatnich działań. Przede wszystkim chodzi o alternatywny wiec kiedy to w mieście tym gościł największy rywal obecnej głowy państwa. Nic też nie zdołało uciszyć ust pana posła, który jako jedyny z ramienia Platformy Obywatelskiej miał odwagę powiedzieć prawdę o prezesie Prawa i Sprawiedliwości. Sprawę przyodziania okularów, historię podróży do Watykanu i związanych z tym przemyśleń znają już wszyscy zainteresowani. Aby oświecić bardziej niezorientowanych obwieścił światu, że to Lech Kaczyński ponosi odpowiedzialność moralną za śmierć ludzi w smoleńskiej katastrofie [1]. Strasznie niepolityczne i to w chwili gdzie kandydat PO wygrywa wybory niewielką różnicą procentową. Mały włos i pan Janusz Palikot miałby kompletnie przechlapane u klubowych kolegów.
Demokracja zwyciężyła. Wolni obywatele dokonali wyboru. W chwili ogłoszenia wyników wyborczych usłyszeliśmy z ust przegranego Jarosława Kaczyńskiego, że czas wrócić do sprawy tragedii w Smoleńsku. Szybko też wypłynął w mediach temat jakoby wieża kontrolna coś kazała. Kapitan samolotu ma decydujące słowo. Nawet jeśli siły wyższe (te za kabiną pilota) coś kazały to wobec procedur on jest odpowiedzialny.
One, procedury, w szczególności dotyczące bezpieczeństwa, obowiązują wszystkich, także najwyższe osobistości państwa.
Szkoda tylko, że politycy w trosce o swoje stołki, jak zwykle, nie potrafią wyłożyć kawę na ławę. Dyplomacja? Czy ktoś naprawdę wierzy, że od tragicznego wypadku w kwietniu 2010 roku scena polityczna się zmieniła? Jeśli tak, to czas zastanowić się czy nie wpadło się już w pułapkę medialnego ogłupiania.
___
[1]- za Wprost24 – portal informacyjny