Metalowe wersety


Metalowe wersety Wojciech Lis
Fragment okładki książki Metalowe wersety, autor Wojciech Lis, wydawnictwo Kagra, Poznań 2017

Metalowe wersety to książka o polskiej muzyce metalowej, jej początkach od lat 80-tych XX-go wieku i rozwoju dekadę później. To historia o podziemnej scenie metalowej. Czy do końca?

Metalowe Wersety to zbiór wywiadów przeprowadzonych przez Wojciecha Lisa. Na ich podstawie kształtuje się obraz jak to wszystko funkcjonowało poza oficjalnym rynkiem muzycznym w Polsce.

Przypomnę, na podstawie moich obserwacji, że w latach osiemdziesiątych poprzedniego stulecia istniały w Polsce państwowe firmy wydawnicze. W zasadzie wszystko było wtedy państwowe. Za biurkami siedzieli mądrale, od których poniekąd zależało co zostanie wydane na płytach analogowych lub kasecie magnetofonowej. Trzeba było mieć siłę przebicia i moc argumentów aby dostać zgodę na wytłoczenie danej muzyki.

Tym super bohaterem, który umiał dogadać się z imperialnym włodarzem pracującym po czerwonej stronie mocy był świętej pamięci Tomasz Dziubiński, szef firm Metal Mind Productions.
Zarówno On jak i jego wytwórnia występują na kartach Metalowych Wersetów jako samo zło idące na układy z jeszcze większym złem (diabłem?). Kto nie podpisał z nim cyrografu ten dumnie wyznaje, że nie dał się oszukać. Kto związał się kontraktem z MMP wcześniej czy później doczekał się płyty i szansy występu u boku zagranicznych gwiazd w największych salach w Polsce, ale i u naszych południowych sąsiadów.

Metalowe wersety to historia narodzin muzyki bezkompromisowej, niezależnej, której przyszło się zmierzyć z bezwzględnym światem kapitalizmu w Polsce po upadku komunizmu. Przełamany został monopol katowickiego Metal Mindu. W ogólnopolskich dystrybucjach ukazały się wydawnictwa sygnowane logo Carnage Records czy Baron Records. To jednak dla autora książki sprawa marginalna zapewne wynikająca z braku przeprowadzonych rozmów z muzykami. Stąd niespójność Metalowych wersetów.

Książkę Metalowe wersety należy traktować jako dobre wspomnienia. Dzięki niej poznacie ciekawe anegdoty dotyczące grania w zespole, organizacji koncertów i festiwali czy prowadzenia podziemnej prasy. Mimo to brak temu chronologii, uporządkowania faktów, słowem to nie jest historia polskiego metalu, a zaledwie jej część, którą poznajemy dzięki Wojciechowi Lisowi.
Metalowe wersety skłaniają do pewnych wniosków i refleksji.

Większość muzyków swoje początki zawdzięcza audycjom radiowym. Stamtąd słyszeli i nagrywali płyty. Pierwsze koncerty przyszłych artystów to najczęściej występy polskich zespołów rockowych, czołówki z tamtych lat na czele z TSA, Lady Pank, Perfect, Oddziałem Zamkniętym.

Największe piętno na przyszłych metalowcach z nad Wisły wywarły wizyty Iron Maiden (1984) i Saxon (1986). Zarówno po nich jak i po każdej z edycji Metalmanii powstawały kolejne zespoły.
Największą bandom chuliganów była ekipa ze Szczecin. Czy raczej najsłynniejszą.

Na polskim rynku nikt na przełomie ’80/’90 nie wydał bez umowy z Metal Mind Productions płyty, próby podpisania zagranicznych kontraktów strzęsły na niczym, z reguły z powodu braku profesjonalizmu, jaki już funkcjonował na zachodnich rynkach.

Zespół Vader pierwszy pokazał wszystkim jak powinna być prowadzona światowa kariera. O tym jednak przeczytać można w ich biografii Wojna Totalna. Wątek O Vader w Metalowych wersetach jest krótkim streszczeniem początków zespołu.

Grupa Piotra Petera Wiwczarka wyznaczyła szlak nie obierając ścieżek jakimi kariery chciały zrobić zespoły z Metal Mind Productions.

Jest hermetycznie w Metalowych wersetach. Nie lada wyzwaniem byłoby poukładanie całej historii polskiego metalu, zwróceniu faktu na wszystkie najważniejsze koncerty w Polsce i wydawnictwa płytowe oraz prasowe. Wypowiedziami muzyków przyozdobić jedynie całość.

Wojciech Lis włożył ogrom wysiłku, podyktowanego pasją, aby tworzyć i redagować wywiady. Metalowe wersety podsumowują jego trud i znój. Książka jest ciekawostką, podsumowaniem lat, które już nie wrócą. Dziś Internet zapisuje wszystko i choć jest w tym chaos pozwala odnaleźć każdy fakt na bieżąco. Czego mu brakuje? Serca i duszy. Pozostał metal.
—-
Książka Metalowe wersety, autor Wojciech Lis, wydawnictwo Kagra, Poznań 2017