Magazyn Metal Hammer, nr 5/2018


Magazyn Metal Hammer, nr 5/2018
Miesięcznik Metal Hammer nr 5/2018, zdjęcie: okładka magazynu

Przez kilka lat prenumerowałem miesięcznik Metal Hammer. Było to w latach dziewięćdziesiątych. Każdy numer czytałem od deski do deski. Byłem głodny informacji o wszystkim co dzieje się na scenie metalowej. Dziś jest Internet, całe encyklopedie rejestrujące każdy wydany dźwięk.

Zachętą do zakupu majowego numeru była relacja z festiwalu Metalmania 2018. W dawnych latach poświęcano jej sporo miejsca. Tegoroczna edycja imprezy w katowickim Spodku okazała się bardzo udana. Organizator, a zarazem wydawca Metal Hammera miał więc pole do popisu aby nie tylko pochwalić się sukcesem, ale dać pole do popisu swoim redaktorom.

Kupiłem majowy numer Metal Hammera w ciemno. Żadnego przeglądania. Informacja na okładce wystarczyła. Siadam, otwieram i zdziwienie, nawet rozczarowanie. Tylko tyle o Metalmanii?!
Szybko przeszedłem do lektury innych artykułów.

Hard fax czyli aktualności

W czasach gdy każdy news dociera do ludzi z prędkością światła wydaje się mało sensowne dodawanie wiadomości. Sztuką jest wyselekcjonować te mające wpływ na scenę muzyczną.
Redakcja Metal Hanmera postanowiła takie informacje komentować na bierząco. Zdania na ogół są podzielone, podkreślając własny światopogląd każdego z piszących. Pomysł ciekawy, mający odzwierciedlenie we wpisach pod artykułami i postami w Sieci.

Voidhanger i Stillborn

Ekstremalnym metalem polska scena stoi. Świadczą o tym nagrania oraz koncerty (Voidhanger na Metalmania). Na łamach majowego numeru Metal Hammera dwie ciekawe rozmowy o Voidhanger z Warcrimerem oraz Killerem o Stillborn.

Anthrax i Overkill na żywo z płyty

Dwie, żywe legendy thrash metalu uraczyły swoich fanów koncertowymi wydawnictwami. Zastanawiam się czy to ma jeszcze sens?

Overkill uwiecznił swój wyjątkowy koncert składający się z utworów nagranych na debiutanckiej płycie Feel the Fire i najsłynniejszej płycie grupy Horrorscope.

Ekipa Scotta Iana uraczyła swoich fanów nagraniami z występu w Szkocji. Kings Among Scotland zawiera koncertowe the best of plus odegraną w całości płytę Among The Living. Kiedy grupa nagrała ponownie w studio swoje najlepsze numery, zastanawiałem się po co bezcześcić klasykę? Wtedy wokalistą był jeszcze John Bush. Od kilku lat mamy w składzie z powrotem Joey Balladonę. Czy potrzeba odkręcać takie błędy jak The Greater Of Two Evils? Atnhrax to sprawdzona marka koncertowa, gajnie słucha się i ogląda na żywo. Czy zaraz trzeba nagrywać płytę z tego powodu?

Każdy powód dobry, nawet taki by przypomnieć sobie jak brzmi grupa przed trasą, na której żegnać będzie się Slayer. Czy w naszym kraju też tak będzie? Czy tylko pozostanie nam Kings Among Scotland?

Tak sobie myślę, skoro gwiazdy widzą sens w wydawaniu każdego swojego występu to dlaczego nie sprawdzone koncertowe bandy? Do nich zaliczam też Behemoth, dla którego również znalazło się miejsce na łanach piątego w tym roku numeru Metal Hammera.

Black metal dla VIPów

Nie wiem czy jest inny zespół na świecie, który oferuje rak różnorodny merchandise niż zespół Nergala. Pisze o tym z uwagi na ich nowe wydawnictwo Messe Noir. Oprócz dopracowanej zawartości samego przekazu posiadanie tego wydawnictwa ba półce jest już samo w sobie czymś wyjątkowym.

Tak najnowsze DVD/CD Behemotha jest promowane, oferowane i sprzedawane. Wszystko to dla przetarcia ścieżek przed nadejściem najnowszej płyty zespołu. Oczekiwania ogromne. Podobnie jak wobec reprezentanta norweskiej sceny tego gatunku.

Dimmu Borgir po ośmiu latach wydał następcę Abrahadabra. To, że Eonian wreszcie się ukazała jest już samo w sobie wydarzeniem. O tym się mówi i pisze, a zespół ląduje na okładkach magazynów muzycznych na całym świecie. Zdobią obi również okładkę polskiego Metal Hammera.

To co Shagrath z kolegami wybrali do promocji płyty zwraca uwagę. Rzecz jasna ciężko aby dwa utwory, Interdimensional Summit i Council Of Wolves And Snakes, określały charakter całości. W takim przypadku oznaczałoby to dla mnie pójście drogą Rammstein z zabarwieniem symfonicznym. Co dalej lub co więcej oferuje Eonian? Przekonamy się zajakiś czas.

Muzyka mająca swoje korzenie w black metalu stała się przystępna dla mass. Przy odpowiedniej oprawie scenicznej wynosi ją na najwyższe poziomy koncertowego show. Stanowi naturalną ścieżkę, której część artystów musi podążyć. Teatralność widowiska, podszyta symfonicznością musi mieć przełożenie na odbiór. To jak z death metalem, któremu doszyto melodyjną łatkę.

Jest więc otoczka i nie budząca zarzutu jakość. Część przypadkowych widzów, w tym ta zainteresowana medialną promocją zajrzy głębiej i odkryje muzykę, która nie sięgnie takiego poziomu. Jest to pułap popularności. Bowiem muzyczny może okazać się zgoła odmienny.

Powroty
Grupa Crematory wróciła szybciej nim wysuszyły się łzy zrozpaczonych fanów. Nigdy do nich nie należałem, ale podziwiam poczucie wyższości.

Drugi powrót to At The Gates. W tym przypadku, utwierdzony swym przekonaniem po koncercie Asphyx na festiwalu Metalmania, chętnie posłuchałbym na żywo. Czy z płyty?

Lipa i Illusion

Illusion też powrócił jakiś czas temu. Właśnie wydał drugą płytę Ahedonia po reaktywacji i na dobre wpisał się w sceniczną mapę Polski. W majowym numerze Metal Hammera do poczytania rozmowa z Tomaszem Lipą Lipnickim.

Muzyk nie osierocił swojej drugiej grupy Lipali i pomimo przetasowań personalnych zapowiada nową płytę oraz solowe wydawnictwo.

Recenzje
Płytą miesiąca, o dziwo nie Dimmu Borgir, utytułowano Primordial Exile Amogst The Ruins. Z pozostałych ocenianych płyt uwagę zwróciłem na mini album Crave For Killing Stillborn. Czy to zapowiedź dołączenia do czołówki legionów ekstremalnego grania? Będzie się trzeba przekonać.

Plakaty
Metal Hammer chyba nigdy nie zaprzestał drukowania plakatów mniej więcej w formacie A2. W numerze 5/2018 mamy Kreatora. Kto pamięta, w którym wydaniu była okładka z Coma of Souls? Wisiała przez długi czas w moim pokoju.

W numerze ponadto m.in. Angelus Apatrida, Melvins, Pornografia, Godsmack, Kobra And The Lotus, Yes, Axel Rudi Pell, Wegedood, Deszcz, Trivium… Metal Hammer chyba ma się dobrze. Dojrzał i na swoim polu trzyma poziom.

Na deser dodam, że wydawca dorzucił płytę CD do części nakładu. Ja nie trafiłem na taki numer. Wy macie szanse ocenić wybranych wykonawców w trakcie lektury 5go numeru.
___
Miesięcznik Metal Hammer, nr 5/. maj 2018, wydawca Metal Mind Productions