Na pierwszy rzut oka założyciel jednej z najważniejszych grup w historii thrash metalu to żałosny nieszczęśnik. Całe jego życie wydaje się wielkim żalem to losu. Przed wielkim progiem do spektakularnej kariery został wyrzucony z Metalliki. Kiedy cała akcja miała miejsce nie było jeszcze nic pewnego. Płyta Kill’em All mogła przepaść bez wieści. Na niestety dla Dave Mustainea stało się inaczej. Okazała się wielką rewolucją w zardzewiałym świecie metalu, a Metallica zaczęła piąć się dynamicznie w górę. Rudowłosy gitarzysta nie poddał się. Z zemsty założył własny zespół. Megadeth szybko dołączył do czołówki stając się mega gwiazdą. Jej pełny blask uniemożliwiał cień rzucany przez osiągnięcia byłych kolegów. Ciężko znieść ciągłe bycie drugim.
Wyobraź sobie, że siedzisz przy stoliku w ulubionym pubie. Nagle podchodzi długowłosy gość i pyta czy może się dosiąść. Podnosisz głowę i twoje oczy otwierają się mocniej ze zdziwienia. Dosiada się Dave Mustiane. Zaczyna się luźna rozmowa. Każda minuta uświadamia ci, że lider Megadeth wcale nie jest taki jak ukazuje go świat mediów.
Dave Mustaine przemówił w swej autobiografii dostępnej w Polsce pod tytułem Mustaine. O ile jego życie skupiło się w większej mierze wokół jego zespołu to w książce poznamy również prywatną stronę jego życia.
Narkotyki, alkohol i sex z latami zastępuje życie rodzinne. Nie oznacza to, że koszmar nałogi nie wraca. Przeciwnie. Odwyk staje się niemal integralną częścią losu.
Pozostawiając na boku fakt trudnego pogodzenia się z wyrzucenia z najważniejszego zespołu w dziejach metalu dostajemy obraz człowieka, który, o dziwo, okazuje się, nie taki zły jakim go media i koledzy z branży widzą. Nie powiedziałbym, że jest to próba tłumaczenia się. Dave Mustaine nie ma potrzeby tłumaczenia się. Pomimo ciężkiego charakteru, człowiek osiągnął tak wiele, że nie jeden mógłby wpaść w jeszcze gorsze stany załamania psychicznego. Lider Megadeth to utalentowany gitarzysta i kompozytor, który za wyjątkiem jednego falstartu (Risk), nie zszedł nigdy poniżej poziomu, który dla wielu muzyków jest wilgotnym snem. Swój dar ma w rękach. Wielki dar.
Wracamy do stolika. Dave ciekawie opowiada o swoim życiu. Zapewnia, że pogodzony z losem cieszy się z tego co w życiu osiągnął i ma. Kochającą żonę, dwójkę dzieci, stabilizację i zespół, który na stałe ma miejsce w historii muzyki. Mustaine to jeden punkt widzenia przy okazji zmieniający spojrzenie na wiele spraw i anegdot, które przez lata były przedstawiana z zupełnie innej strony. Dlatego warto przeczytać tą autobiografię i życie człowieka, który może nie jest tak słynny jak Bono czy Ozzy Osbourne, ale ma to coś wobec czego nie przechodzi się obojętnie.
___
Książka Mustaine, autor Dave Mustaine, współpraca Joe Layden, wydawca Kagra, Poznań 2010