Johnnie Walker Red Label


Można by rzec, że od czerwonego Johnnie Walkera wszystko się zaczęło. To swoisty sprawdzian i opowiedzenie się za tym czy polubi się whisky czy też przeciwnie. Ulubiony suplement drinków, szczególnie z colą. Gdy jednak lubi się pić zimną, z niczym nie zmieszaną whisky to staje się ona jedynie punktem wyjścia.Red Label to największy konkurent marki Ballantine’sa. Już na tej linii pojawiają się podziały na sympatyków jednej lub drugiej whisky. Gdy dojdzie nam do tego jeszcze burobon oraz oczywiście Tennessee Whiskey to wszystko robi się zróżnicowane i czerwony Johnnie Walker odchodzi na daleki plan.
Wydaje się pospolita. Gdy jednak przypomnieć sobie smak choćby Campsey Blended Whisky nie ma się wątpliwości, że pomimo swej popularności jest to całkiem dobry i przyjemny smak.
Sprezentowany mi Red Label o pojemności 0,7 zawiera kulkowy dozownik. Butelka z elegancką etykietką i charakterystycznym Striding Man czyli Kroczącym Gentelmanem, który stał się znakiem rozpoznawczym dla tej marki. Wyrazisty smak pozostający przez chwilę w ustach aż do kolejnego łyku. Przyjemnie rozgrzewa. Johnnie Walker Red Label za najpopularniejszą markę na świecie. Trzeba przyznać, że trzyma klasę.
___
Alkohol szkodzi zdrowiu