Władca Pierścieni znów w TV. Oglądam, z przerwą na kolację. Niesłusznie porównuje to dzieło kinematografii do obecnego hitu kinowego – Avataru. Nie widziałem tej historii, nie ciągnie mnie zbytnio, choć oceny pozytywne wśród znajomych. Stwierdziłem jedynie, że to absolutne mistrzostwo baśniowej fabuły wielkoekranowej i nawet taki Avatar mu nie dorównuje. Skąd ta pewność? Stąd ten błąd.
Koniec filmu, rzecz jasna reklamy, bo bez tego funkcjonować nie podobna i opad szczęki. Krzysztof Majchrzak, aktor, kontrowersista poleca. Dobrze, że rzecz ogólnie pojmowaną, może nie za pożyteczną, ale lubianą. Browar żywiecki się postarał. Dla mnie osoba jakakolwiek w ich sztandarowym produkcie absolutnie zbyteczna. Czy ktoś kto nie przepada za piwkiem jest w stanie się skłonić ku niemu? Młodzież?