Zielona, oryginalna butelka o pojemności 0,5 litra zaskoczyła już na samym początku. Po odkręceniu nakrętki plastikowy ogranicznik. Służyć ma zapewnie spowolnieniu przy nalewaniu whisky do szklanki. Wygląda dziwnie, wręcz nieefektownie.Bez efektu również walory zapachowe. Wlany do szklanki Passport Scotch Whisky nie przyciąga walorami węchowymi. Pierwszy łyk również nie wnosi nic ekscytującego. Moc jaką ma w sobie ten blended sprawia, że po przełknięciu smak znika gdzieś w mocy procentów. Cechy tej szkockiej whisky wyłaniają z każdym kolejnym przystawieniem szklanki do ust. Łagodny, delikatny, aż za bardzo, smak. Brak jej charyzmy, która sprawiłaby, że ta jej cechy przyciągały by do niej nie tylko z powodu kanciastej butelki. Pod zielenią szkła kryje się ładna bursztynowa barwa. To jednak za mało aby stwierdzić, ze mamy do czynienia z czymś wyjątkowym. Passport Scotch nie wychyla się z szeregu innych podobnych whisky rodem ze Szkocji. Zachęcić może cena. Bez przełożenia jednak na doznania smakowe.
___
Alkohol szkodzi zdrowiu