Druga z zakupionych próbek. Do ziołowych dodatków dochodzi cytryna. Szczerze przyznam, że liczyłem na jeszcze bardziej orzeźwiający smak. Mięta znikoma, ledwo odczuwalna. Jeszcze trudniej odczuć cytrynę. Oba składniki zmieszały się z ostrokrzewem paragwajskim. Jest rześko, a smak wciąga coraz bardziej z każdym kolejnym łykami. Początkowe oczekiwania, czy też przypuszczenia co do mieszanki, zastąpiły coś oryginalnego. Pije się przyjemnie, szczególnie zaraz po zaparzeniu.
Yerba mate ziołowa, czy raczej miętowa, dobra na początek. Pajarito cytrynowo-miętowa wydaje się łącznikiem przed pierwszą degustacją czystego yerba mate.
Jestem coraz bardziej w stanie potwierdzić działanie, którym zasłynął ten wywar na całym świecie. Gdy już stoi zaparzony w dzbanku przypomina o sobie. Kubek, dwa i energii starcza na cały dzień. Nie ma uczucia zmian ciśnienia tętna, które zdarza się po kawie. Yerba mate nie zastąpi mi jej całkowicie. Świetnie uzupełnia menu ciepłych napojów, szczególnie w dni, które nasz czas chłoną różne obowiązki i zajęcia.
___
Yerba mate Pajarito cytrynowo-miętowa, dystrybutor Yerba Mate Store;