Lavazza Crema & Gusto


Na polskiej stronie Lavazzy widziałem kiedyś jedną z rodzai tej kawy w niebieskim opakowaniu. W pasażu jednej z galerii handlowych natknąłem się na stoisko z indywidualną, wręcz unikatową, ofertą kaw. Wśród nich kilka odmian kawy Lavazza.
Niebiesko czerwone opakowanie Crema & Gusto utwierdziło mnie w przekonaniu, że to właśnie ta nowość ze oficjalnej strony. Dziś już wiem, że nie. Trudno się jednak dziwić kiedy opieramy się na powierzchownych informacjach. Nie ma jednak tego złego. Crema Aroma Espresso jeszcze poczeka. Na razie drugi poranek z rzędu witam z Lavazza Crema & Gusto.
Poranna kawa powinna zapewnić dobry humor na resztę dnia. To nie łatwe zadanie. Wystarczy jednak aby jej aromat był pobudzający, a smak wyrazisty. Bez goryczy. Tak aby nawet ostatni łyk był tak przyjemny jak ten pierwszy najbardziej upragniony.
Crema & Gusto pije się przyjemnie. Wyczuwalna jest łagodność. W końcówce pozostawia posmak goryczy. Dobra przerwa od Qualita Rossa, która i tym razem udowodniła swoją wyższość.
Picie kawy to nie mal taki sam rytuał jak mycie zębów. Nie sposób wyobrazić sobie bez niej początku dnia. Gdy zdarzy się taka sytuacja ma się uczucie jakby nie zrobiono porannej toalety. Dopóki nie zrobi się pierwszego łyku ogarnia nas wewnętrzny dyskomfort. Na szczęście rzadko się to zdarza.