Książka, zestaw filmów, gra PS2, koszulka, kubek i nagle olśnienie – brakuje samej muzyki z filmu Ojca Chrzestnego. Prawdziwe dzieła nigdy nie znikają z półek sklepowych. Są tam dla kolejnych pokoleń. Nie musiałem szukać. Wypatrzyła mnie sama.
Historia wszechczasów napisana przez Mario Puzo, a następnie sfilmowana przez Francisa Ford Copolę. Nino Rota idealnie wpasował się w klimat ze swoją muzyką. Słuchając jej oddzielnie bez obrazu staram się przypomnieć sceny, do których zostały skomponowane. Przychodzi to z trudnością.
Do słuchania sountracku Godfather potrzebne jest miejsce i czas. Wyobrażam sobie jak mógłby się sprawdzić w stylowym gabinecie pełnym książek, zapachu dymu i dobrej amerykańskiej whiskey. Wiem, że nie bardzo pasuje do samochodowych wojaży, a szczególnie po mieście kiedy człowiek musi skupić się na tym co na zewnątrz. W domowym zaciszu już jest lepiej. Choć ciężko oderwać ją tak do końca od mafijnej powieści. Klimatyczna muzyka w stylu vintage. Przywołuje konkretny nastrój, który od razu wyczują miłośnicy tego arcydzieła filmowego.
___
CD soundtrack The Godfather, wydawca Universal Music, 1991