Affliction XXIX II MXMVI
Cisza piętnuje strach. Nie ma jej. Brak odczucia. Wyraźnie dźwięki. Skupiony umysł. Rytm. Bicie serca. Życie. Energia. Ekspresja. Uwielbiam dźwięk trąbki. Ukojenie. Cisza?
Najwspanialsza z muzyka. Dorównać jej jest sztuką. To odwieczne dążenie człowieka. Potrzeba dzielenia się emocjami, wyrażenia samego siebie. Nawet jedna nuta jest w stanie oddać stan samopoczucia.
Człowiek będący istotą stadną ciągnie do innych ludzi. Wspólna fala odczuwania zamieniona na formę. Nuta do nuty. Akordy. Takty. Aranżacje. Rytmy. Zamknięta całość poukładanych dźwięków, brzmień i odgłosów. I jeszcze wyciszenie.
Cisza zabija strach. Przenika umysł i staje się jego sprzymierzeńcem. Jedno. Dzięki grupie, która stworzyła formę. I nadała rytm. Pulsuje we krwi. Oszałamia. Wyzwolenie emocji. Żywe ciało reaguje dreszczem. Czuje, że jest. Obok w sobie. Scalone. Zbudzone szczęście. Tak rzadko ma okazję otworzyć się na nieprzejednane pokłady pozytywnych muzycznych emocji. Szczęśliwi, którzy rozumieją nieszczęście.
___
Płyta Blindead Affliction XXIX II MXMVI, wydawca Mystic Production, 2010