Anna Maria Jopek


Upojenie (2002, Warner Music)
Czy Anna Maria Jopek to wokalistka pokroju Kayah? Sukces płyty Upojenie nagranej z Patem Metheny kojarzy mi się z sukcesem jaki odniosła Kayah nagrywając płytę Kayah & Goran z Goranem Bregoviczem.

Tamta płyta to jednak czysto komercyjna produkcja przeznaczona do biesiadnego śpiewania. Płyta Upojenie pochodzi z całkiem innej bajki. Reklama jaką jej zrobiono doprowadziło do tego, że płyta znalazła się na szczytach list przebojów sprzedaży. Należałoby się cieszyć z tego powodu.

Czyżby polski masowy słuchacz w końcu dojrzał do muzyki ambitniejszej niż tylko bezmyślna popowa papka? Ogromnie w to wątpię. Mówi się o ogromnej ilości sprzedanych egzemplarzy, o najdroższej do tej pory polskiej produkcji. To sprawia, że ów masowy słuchacz idzie do sklepu i kupuje płytę. A co z nią zrobi potem? Nie wątpię, że ją przesłucha, ale jaka jest gwarancja, że ją doceni? Żadna. Skoro płyta osiągnęła już status platyny, wiedziałem, że prędzej, czy później trafię na któryś z egzemplarzy. Nie myliłem się. To nie jest muzyka dla mass.

To muzyka, którą trzeba poznawać, zagłębiać się w nią i dać jej czas aby odkryć jej wartość. Czy dostanie taką szanse od tych, którzy mają ją w swych domach? Życzę Ci drogi słuchaczu aby tak się właśnie stało. Jeśli chodzi o mnie to swój czas wolę poświęcić na słuchanie płyt bardziej ekspresyjnych, które naprawdę potrafią porwać swoimi dźwiękami. Od Upojenia odsuwa mnie też jej główna bohaterka – pani Anna Maria.

W końcu gdyby odpowiadało mi to w jaki sposób śpiewa ta wokalistka poznałbym jej płyty już dużo wcześniej. A tak być może pozostaje jednym z niewielu, który stwierdza, że płyta Upojenie nagrana bez udziału pani Anny brzmiała by o wiele ciekawiej.
___
Tekst archiwalny z 2003