Akademia Pana Kleksa


Pierwszy raz zobaczyłem Akademię Pana Kleksa na projekcji w katowickim Spodku. Niezapomniane przeżycie. Scena z wilkami i wilkołakami, a w tle muzyka TSA! Ciarki na plecach! Od tamtej pory każda emisja to niecierpliwie czekanie na ulubioną scenę. Cały film zaliczany jest w mojej prywatnej liście to tych ze statusem kultowych. Nie przypominam sobie aby pominął kiedykolwiek jakąś telewizyjną emisję.
Dziwiło mnie, że w dobie DVD film ten musiał długo czekać na swoje wydanie. Pomijając już sam obraz, w filmie znalazło się wiele przebojów. Witajcie W Naszej Bajce, Leń, ZOO, Kaczka Dziwaczka, Kwoka, Księżyc Raz Odwiedził Staw na zawsze pozostał w repertuarze rodziców i ich pociech. Wreszcie znalazł się wydawca, który wpadł na doskonały pomysł. W jednym etui zamieścił dwie płyty. Pierwsza z piosenkami z filmu (niestety bez utworu TSA) oraz drugą z filmem w formacie DVD.
Przechadzając z wolna po jednym z marketów zauważyłem kolorową okładkę z nikim innym jak samym Panem Kleksem. Nie zastanawiałem się długo. Skoro do domowej płytoteki trafić miał Bad Michaela Jacksona to równie doskonała Akademia Pana Kleksa także musiała się tam znaleźć. Wydawnictwo prawdziwie pokoleniowe. Dla najmłodszych pociech i dla tych, którzy pamiętają czasy premiery filmu.
___
Digipack (CD/DVD) różni wykonawcy Akademia Pana Kleksa, wydawca Sony Music, 2011