Nauczony raz, konsekwentnie egzekwuje zwroty od Kolei Śląskich za niewykonanie lub nierzetelną realizację usług. Przewoźnik nie stawia już oporu lecz przychyla się do wniesionej skargi i zwraca opłatę za bilet.
Historia, która miała miejsce 17 październik 2018 r. potwierdza jedynie opinię, że spółka Koleje Śląskie to niezaradnie zarządzana firma. Historia miała miejsce na dworcu w Katowicach. Z peronu 2 o godzinie 18:35 odjechać miał pociąg w kierunku Wodzisławia Śląskiego. Pociąg próbował ruszyć, ale do niczego takiego nie doszło. Za to z instalacji elektrycznej zaczął się sypać deszcz iskier, zamieniający się w płomienie.
Nikt z obsługi pociągu nie kazał bezzwłocznie opuścić tabor. Wszyscy siedzieli w środku przez następne 20 minut aż w końcu sami zrezygnowali zaczęli wychodzić z wagonów. Na pytanie „co się dzieje?” nikt nikomu nie był w stanie odpowiedzieć. Postanowiłem poszukać kierownik pociągu. Z uwagi na aktualne, obowiązujące przepisy dotyczące ochrony danych osobowych sprawa okazała się trudna, niewykonalna. W końcu z obsługi pojawiła się osoba, która nie była w stanie nic powiedzieć. Zapewne ten niemry bagaż informacji o zaistniałej sytuacji był powodem nieinformowania pasażerów o zaistniałej sytuacji.
Zadzwoniłem na infolinię. Minęły kolejne minuty. Okazało się bowiem, że pod telefonem dostępna jest tylko jedna osoba. Zapewniła mnie o tym sama rozmówczyni. Nie podała mi swoich danych personalnych, a jako sposób jej identyfikacji stwierdziła, że jest sama i nie będzie to trudne w przypadku złożonej skargi.
Postanowiłem napisać do Administratora Danych Osobowych na e-mail: iodo@kolejeslaskie.com o podstawę prawną, która chroni osoby typu kierownik pociągu oraz obsługa infolinii przed podaniem swojego imienia i nazwiska. Administrator nie odpowiedział na moje pytanie. Dopiero zapytanie skierowane na ogólny e-mail bok@kolejeslaskie.com poskutkował. Choć nie wiem czy tak szybka odpowiedź nie była spowodowana faktem poinformowania, że w przypadku braku otrzymanych wyjaśnień zwrócę się o nie do UODO.
Otrzymałem niezwłocznie odpowiedź z zapewnieniem, że szczegółowe informacje w zakresie ochrony danych osobowych zostaną przesłane mi niezwłocznie gdy tylko to będzie możliwe.
Przyznaje odpowiedź przyszła szybko.
RODO się z nie rymuje
E-mail, podpisany, w którym poinformowano, że otrzymam niezwłocznie odpowiedź. Tak też się stało. Powołując się na RODO, Artykuł 5 ust. 1c o tak zwanej „minimalizacji danych”:
adekwatne, stosowne oraz ograniczone do tego, co niezbędne do celów, w których są przetwarzane („minimalizacja danych”)
Pracownicy kolei nie muszą już przedstawiać się pasażerom. Istnieją środki, które są w stanie, w przypadku skarg, zidentyfikować tego pracownika (osobę?).
Gdyby nie upomnienie się o wyjaśnienie pewnie nigdy bym nie poznał tego uzasadnienia.
Z osobowego punktu widzenia jest to uzasadnione. Czy służbowego?
Koleje Śląskie to najbardziej niezreformowane przedsiębiorstwo, które odziedziczyło cały bagaż komunistyczny i nie potrafi go zgubić.
Stoję na peronie, podjeżdża pociąg, zardzewiały, śmierdzący, drzwi do toalety można zamknąć co najwyżej od wewnątrz, a później czytam, że
Wszystkie pojazdy będące w dyspozycji przewoźnika posiadają aktualne świadectwa sprawności technicznej oraz spełniają wszelkie wymogi bezpieczeństwa.
Przyznaje, nie ma tu słowa o estetyce i komforcie podróżnych. Ważne, że koła nie odpadają. A, że pali się i iskrzy?
Koleje śląskie to zło, na które aglomeracja jest skazana. Na rękę jest jej promocja czystego powietrza, ograniczanie ruchu drogowego w wielkich miastach. Same dochodzi więc do wniosku, że nie muszą robić nic.
___
[1]-Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych)
[2]-na podstawie KS.NH-r/148/10/18 z dnia 06.10.2018 r.