Szlifierski kompan


Często jakość zakupionych urządzeń gospodarstwa domowego, czy też narzędzi elektrycznych uzależniony jest od częstotliwości ich wykorzystania. Nie biorę tutaj pod uwagę sprzętu audio. To sprawa odrębna, choć we wszystkich przypadkach tak naprawdę zależy również od szczęścia. Jedne urządzenia potrafią pracować przez lata, a ich marka nie wiele nam powie. Inne wysiadają po kilku zastosowaniach, a cena zakupu była tak niska, że nie warto nawet uruchamiać procedury gwarancyjnej. Ostatnio za przykład tego typu mogę podać szlifierkę.
Będąc w sklepie przy okazji przygotowań do odnowienia poręczy na tarasie w oczy rzuciły mi się szlifierki oscylacyjne. Byłem zdecydowany za wszelką cenę ułatwić sobie robotę. Kiedy okazało się, że jedna z nich kosztuje niespełna czterdzieści złotych kupiłem ją bez zastanowienia. Model NPE135 Nupower zadanie wykonał. W międzyczasie okazało się jednak, że trzeba odrestaurować ramy drewnianych okien. Dużo mniejsza powierzchnia niż przy kilku deskach barierki spotkało się z oporami narzędzia. Szlifierka wymusiła przerwy w pracy. Jakoś poszło. Odpoczęła w pudełku aż gdy przyszło do kolejnych prac. Swą funkcjonalnością miała wesprzeć moje działania renowacyjne. Niestety od samego początku odmówiła współpracy. Niedługo używałem własnych sił. Może i wyrabia się cierpliwość oraz zręczność, ale w momencie gdy czas zaczyna odgrywać znaczącą rolę trzeba wspomóc się technologią. Znów stanąłem przed regałem z szlifierkami oscylacyjnymi. Wzrok od początku przykuł jeden model. Nie najdroższy, za to do amatorskich prac optymalny. Szlifierka Bosch typ PSS 200 AC w podręcznej walizeczce.
Aby zedrzeć lakier z powłoki drewna nie ma lepszego przyjaciela do pomocy. Nie wytrząsa rąk dzięki zastosowanej technologii low vibration. Wygodnie trzyma się dłoniach. Przy zastosowaniu odpowiednich, dziurkowanych arkuszy papieru ściernego działa system wchłaniania pyłów do specjalnego filtrowanego pojemnika. Moc optymalna, jeżeli jednak czyjeś wymagania są większe może postawić na wyższy model 250 AE.
Nie ma rzeczy idealnych i każda, nawet w tej minucie, może odmówić posłuszeństwa. Póki co jednak współdziałanie z szlifierką oscylacyjną Bosch PSS 200 AC to same przyjemne wspomnienia.