Redrum


demo (2006, demo)
Rockowa grupa Redrum istnieje od 2001 roku. Do dnia dzisiejszego zrealizowała około tuzina nagrań, które składają się na prezentowane demo. Nagrania te powstały w czasie trzech sesji, w latach 2003 – 2006. Nie wpływa to jednak na jakość muzyki. Wszystkie utwory trzymają w miarę równy poziom brzmieniowy. Dodam, że jest to przyzwoicie solidny, rockowowy sound. W stopniu zadowalającym opanowano też instrumenty, a wokalista Paweł Kryształ Kryściński dysponuje rzetelnym barwnym głosem, który doskonale wpasuje się w ramy tworzonej przez zespół muzyki.
Nie jest to jeszcze twórczość gdzie słowo oryginalność stawiane jest sobie za cel. Każdy kto zetknie się z tym materiałem będzie mógł stworzyć własną listę skojarzeń. Z początku ta łamigłówka będzie się wręcz uprzykrzać. Mnie na przykład po trzech dniach słuchania demo udało się dojść co przypomina mi wstęp do utworu Real. Jest to nic innego jak Tiamat z czasów Wildhoney. Redrum szybko jednak zmienia kurs, tempo i przechodzi do zupełnie innej stylistyki. Na szczęście te porównania nie są to celem samym w sobie i choć nie brakuje tu niczego co w ostatnich dwóch dekadach zapisało się dużymi literami na karatach historii rocka, to muzyka Redrum przyciąga do siebie. Jeszcze bez własnego szlifu, choć barwę głosu Kryształa można po kilku przesłuchaniach zapamiętać, co staje się jednocześnie znakiem rozpoznawczym grupy.
Gdzie jest miejsca dla Redrum? Każdy kto ma te najważniejsze płyty z ostatnich 20 lat znajdzie tu na pewno coś dla siebie. Taki uniwersalizm może nie zawsze dobrze służyć. Kto lubi na przykład Comę, a nie za bardzo przekonuje się do sięgnięcia po coś mocniejszego, od choćby debiutancki CD Enemigo grupy Killjoy , za sprawą Redrum może poszerzyć swoje horyzonty. W obrębie tych obu zespołów obraca się właśnie twórczość Redrum. W skrócie, to taki pomost, po którym można przejść i zainteresować się czymś zupełnie innym, niż czego słucha się na co dzień.
Młody staż, brak jeszcze oficjalnego wydawnictwa, a już muzyka Redrum nabiera ciekawych kształtów, zawiera potencjał, niezbędny do tego by zapamiętać tą nazwę, mieć ją na uwadze i w przyszłości sięgnąć po kolejne nagrania. Mam nadzieje, że równie dobre, jeśli nie lepsze niż zamieszczone na ogólnodostępnym pierwszym demo.
___
Tekst z 2006