Czytając Wojnę totalną poczułem się jak kombatant. Wojna to długa co najmniej pietnastoletnia. Dziś pozostają wspomnienia. Dzięki Jarkowi Szubrychtowi i jego biorgafii grupy Vader wróciły na nowo.
Każdy kto choć raz stanął pod sceną by stoczyć jedną z bitew w ramach Blitzkrieg, czy też przybił piątek, a może wychylił wściekłego psa z jednym z muzyków Vadera, a nawet każdy kto odfoliował choć jedną płytę olsztynian i włożył do odtwarzacza, przyczynił się do tej obszernej i wciąż trwającej wojny.
Powołano mnie w 1992 r. O tym, że kroi się coś wyjątkowego wiedziałem wcześniej, ale to tego roku za sprawą kasety The Ultimate Incantation na dobre przybrałem barwy wojenne. Długo trwało szkolenie, aż w 1998 r. wraz z kilkutysięcznym tłumem, unosząc ręcę skandowałem Vader! Vader! Występ na Metalmanii zapadł mi mocno w pamięci. Cieszyłem się kiedy kilka miesięcy później, również w katowickim Spodku, Peter i spółka zagrali przed mistrzami – grupą Slayer. Historia już wtedy trwała na dobre. Perfekcyjna De Produndis, Black To The Blind z wyśmienitym utworem Carnal.
Kolejne płyty i pierwsze wcielenia do szeregów bojowych. Trasy Blitzkrieg weszły na jakiś czas do porządku dziennego. Od jak święta, bo taką rangę właśnie miały.
W 2004 r. Vader otwiera koncert Metalliki na stadionie Śląskim w Chorzowie. Pisze do Thrash’em All wrażenia z występu. Jaka ogarnia mnie radość gdy ten krótki tekst pojawia się w jednym z numerów magazynu.
Kiedy w katowickim empiku zjawiaja się Mauser i Novy podsuwam do podpisu ten wyjątkowy dla mnie egzemplarz gazety. Tego samego roku spotykamy się jeszcze w Szczytnie przy okazji Hunter Fest.
Moja historia przerwana zostaje w 2005 r. 11 grudnia biorę udział w wyjątkowym koncercie jaki ma miejsce w warszawskiej Proximie. Vader zamyka doborową stawkę wykonawców, którzy tego dnia pożegnali wraz z licznie przybyłą publicznością Docenta. Tribute to Doc był wielkim wydarzeniem i podsumowaniem pewnego rozdziału.
Czytałem Wojnę totalną i z każdym rozdziałem stawiałem siebie między szeregiem Vader commando. Przypomniałem sobie plakatowanie rodzinnego miasta i ościennych aby lud wiedział, że zbliża się On, wielki i potężny Generał Vader ze swoją armią.
Świetnie napisana, wciągająca, pełna humoru i faktów, o których różne krążyły historie. Dziś za sprawą Jarka Szubrychta na wiele rzeczy można spojrzeć inaczej. Udało się coś jeszcze. Wzbudzono ducha, który uśpiony tylko przekręcał się na drugi bok czytając o nowinkach na temat zespołu. Teraz myśli o tym czy da radę stanąć wśród braci i sióstr by okrzykiem Vader! Vader! powitać zespół na scenie.
___
Książka Vader. Wojna totalna, autor Jarosław Szubrycht, wydawnictwo Sine Que Non, Kraków 2014