Nie słyszałem jeszcze jego głosu a już był moim idolem. Potem pożerała go swym ciałem. By w końcu na własnym, podarowanym przez kuzyna (też prawie idol) sprzęcie włączyć singiel Zwierzenia kondensatora. TSA ma szczególne miejsce w moim życiu. Od tego zespołu zaczęła się moja pasja.
Logo grupy elektryzuje mnie po dziś dzień. Obecność Marka Piekarczyka w telewizyjnym show przyciągała do szklanego ekranu. Z radością też odnotowałem książkę – wywiad rzekę Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora. Będąc szczerym to nie kręci mnie już ta forma pytanie – odpowiedź. Wyczerpał ją Rafał Księżyk w rozmowie z Tomaszem Stańką. Rozmowę z wokalistą TSA przeprowadził Leszek Gnoiński, autor wyśmienitej biografii Raport o Acid Drinkers. Wywiad pozwala wyodrębnić cechy charakteru, o które trudno byłoby przy opisywaniu suchych faktów.
Szczery, wrażliwy, prawdziwy, nie bojący się żadnej pracy. Nie zmienił go komunizm, nie zmieniła go telewizja. Robi swoje. Dziś na swoich zasadach. Na marginesie, kto w tym kraju gra dziś takie trasy jak TSA w latach ’80-tych? Weekendowe wyjazdy w Polskę określane jako tournée. Czasy się zmieniają. Marek Piekarczyk pozostaje sobą.
Kiedy brałem Zwierzenia kontestatora pierwszy raz do ręki zastanawiałem się dlaczego historia TSA. Z pewnością była by to nie mniej barwna opowieść niż ta o poznańskim Acid Drinkers. Odpowiedź wydaje się prosta – musiałoby powstać pięć takich równie obszernych tomów jak ten o Marku Piekarczyku.
Odpoczywałem w trakcie tej lektury.
___
Książka Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora, autor Marek Piekarczyk, Leszek Gnoiński, wydawnictwo Sine Qua Non, Kraków 2014