Wkrótce bank ING wyłączy swój program lojalnościowy Bankujesz Zyskujesz. Wraz z nim zamknięty zostanie sklep, w którym można było wykorzystać zebrane punkty i za dopłatą kupić jeden z produktów w szerokiem gamie kategorii.
Nowy system Moje rabaty ruszy po 14 marca. Aktualne punkty zebrane dzięki aktywnemu korzystaniu z karty płatniczej stracą ważność.
W programie Bankujesz Zyskujesz, zakładając, że karta banku jest naszą podstawową, szybko zbierało się spore ilości punktów. Problem w tym, że ich „wymiana” nie była w żaden sposób atrakcyjna. Ilość punktów na wymianę była zdecydowanie zaniżona w stosunku do konieczności dopłaty.
Takimi samymi zasadami kieruje się sklep programu lojalnościowego Payback. Z tą różnicą, że jednak w nim można zakupić produkty „płacąc” w 100% punktami. Wadą eliminującą możliwość wymiany jest wartość potrzebnych punktów.
W Bankujesz Zyskujesz dokonałem zakupu raz. W Sklep z Nagrodami Payback ani razu. W bankowym programie punkty wkrótce przepadną bez żalu. W Payback nie zbieram na upatrzony produkt. Zanim tego dokonał pewnie towar zniknął by już z internetowej witryny. Dwa, punkty przepadają po trzech latach jeżeli ich nie wykorzystamy. Wybieram je więc systematycznie u partnerów programu. Kiedyś płaciłem nimi w Empiku za zakupy. Dziś myję samochód na stacjach BP.
Program Payback cieszył się swego czasu ogromną popularnością. Był topowy. Swój najlepszy czas odnotował w czasie gdy partnerami byli Empik, Allegro, bank BZ WBK (karty aktywne, nowe nie są już wydawane) czy Smyk. Dużym punktem zasilającym licznik przyznanych punktów były sklepy Real. Przejął je hipermarket Auchan posiadający własną Skarbonkę.
Obecnie jedynym częstym miejscem do zbierania przeze mnie punktów są stacje paliw BP.
Średnia miesięczna ilość punkt pozwalała mi swego czasu na zakup filmów lub płyt w Empiku. Odkąd salony wprowadziły własny program lojalnościowy nazbierane punkty wymieniam na program myjni samochodowej. Może raz zdarzyło mi się zapłacić nimi za bilety do MultiKina.
Wyłączenie przez banku BZ WBK kart debetowych z programu, nie zasila już tak mocno konta punktami Payback.
Obecnie do programu wszedł mBank. Jego propozycja jest jednak zupełnie nieatrakcyjna (bezwarunkowa konieczność miesięcznych opłat za jej posiadanie).
Program Payback stracił na swej atrakcyjności. Szkoda, bo jeden u wielu niesie za sobą zawsze lepsze korzyści oraz wygodę. Dziś prawie każdy chce mieć własny program lojalnościowy. Idące za tym korzyści? Zdecydowanie mniejsze. Nadmiar kart zostawiamy w końcu w domu i kiedy trzeba nie mamy ich przy sobie. Ratunkiem wydają się aplikacje portfelowe na smartfony. Tylko ilu z nas z nich korzysta?
Wśród topowych partnerów Payback jest wciąż BP. Obok Multikina i jeszcze BZ WBK w zasadzie to tyle. Mimo, że jest cały szereg mniejszych punktów gdzie naliczą nam punkty lub kupując za większą sumę sprzęt elektroniczny w sklepach RTV i AGD to takie akcje są sporadyczne i rzadkie niż wyjście do kina. Klientem Orange nie zostanę. Firmy budowlanej też nie prowadzę.
Payback wciąż istnieje. Sam przewidywałem jego koniec. Okazuj się, że działa, zmienia swoją aplikację mobilną (wyświetlanie karty zaraz po jej uruchomieniu). Pyta też uczestników o opinię na temat Sklepu z Nagrodami Payback.
Akurat pytania dotyczą strefy, która zupełnie nie wzbudza obecnie mojego zainteresowania. Pewnie do czasu aż tempo zasilania konta będzie adekwatne do czasu dostępności towaru.
Jest też jedno ciekawe pytanie: