Zarysy władcy chaosu


Norwegia to jeden z rajów na Ziemi. Przynajmniej jak na standardy europejskie. Natura obdarzyła go pięknymi krajobrazami. Z punktu ekonomicznego również nie żyje się tam źle, choć patrząc z zewnątrz wcale nie jest tanio. Norwegowie uchodzą za społeczeństwo rozsądne, zdyscyplinowane, w pełni demokratyczne i tolerancyjne.

Na terenach obecnej Norwegii żyli i panowali dawniej słynni Wikingowie. Ich czas przeminął, a kraj ten zaakceptował religię chrześcijańską. Choć nigdy nie odznaczyła się szczególnym fanatyzmem to w ostatniej dekadzie XX wieku postanowiono wykorzystać ją aby pogłębić przekaz artystyczny. Ucierpiała na tym nieoceniona wartość zabytkowa. Ogień pochłonął piękne, drewniane kościoły. Zło, które przyłożyło rękę do nieodwracalnej straty kulturowej zamieniono w populizm.

Zarys kulturowy

Muzyka rockowa dzieli się na wiele odmian. Jej najmocniejszą odmianą jest ogólnie określany heavy metal, który składa się z kilku gatunków tj. m.in. thrash, death czy black. Druga fala tego ostatniego ujrzała światło dzienne właśnie w Norwegii. Członkom zespołów nie podobało się, chrześcijaństwo, zatęsknili za tradycją swoich przodków. Swą autentyczność i szczerość przekazu okazywali nie tylko w sali prób, na scenie lub studio nagraniowym.

Zarys kryminalny

Kiedy spłonął jeden, drugi czy trzeci zabytkowy, drewniany kościół w Norwegii, media jeszcze nie kojarzyły tego faktu z powstałą sceną muzyczną. Pokusa jednak była zbyt wielka i z czasem ludzie z kręgu ciemności zaprzedali duszę diabłu na dobre. Organy ścigania powiązały jedno z drugim, a na doczepkę doszły sprawy zabójstw. Poszło w prasie, pokazali w TV newsach i machiny zła nie można było już powstrzymać.

Zarys promocyjny

Norwegia wymierzyła przestępcą sprawiedliwość. Złe czyny nie do końca zostały potępione. Może górę wziął zdrowy rozsądek? To co zakazane, kusi bardziej i może znów wymknąć się spod kontroli. Na pytanie o norweski black metal oprócz najpopularniejszych nazw wykonawców, świat rzuca hasłami palenie kościołów, morderstwa.

Choć utracono część zabytków, Norwegia dostrzegła potencjał jaki niesie z sobą światowa popularność zespołów, które swoje korzenie w większym lub mniejszym stopniu mają w pierwotnej historii gatunku. Z black metalu uczyniono dobro kulturowe kraju. Docenia się jego wkład w promocję kraju. Uznaje jego aspekt artystyczno, muzyczny, przyznając artystom prestiżowe nagrody.

Zarys fabularny

Film Lords of Chaos plakat reklamowy
Lords Of Chaos

Film Lords of Chaos opowiada historię prekursora całego mrocznego zamieszania, założyciela zespołu Mayhem, Øysteina Aarsetha, znanego jako Euronymous. Choć może nie zawojował on multipleksów, to do dziś można go znaleźć na kanałach streamingowych. Jakby nie patrzeć, przypomniał wydarzenia sprzed lat i dorzucił cegiełkę do promocji kraju, w którym toczy się akcja.

Choć Euronymous został zamordowany, to dzisiejsza norweska scena black metalowa wydaje się najbliższy jego wizji. Górę wzięła artystyczna strona, z wielotysięcznymi nakładami sprzedanych płyt i światowymi trasami koncertowymi. Wszystko co nadawać miało autentyczności całej sprawie zeszło na dalszy plan. Jest dziś promocyjną pożywką do napędzania koniunktury.

Zarys resocjalizacji

O norweskim wymiarze sprawiedliwości mówiło się dużo przy okazji tragedii jaka spotkała ten kraj w 2011 roku. Wtedy to doszło do zamachów terrorystycznych, w których śmierć poniosło 77 osób. Echem w mediach odbił się sprawa roszczeń skazanego sprawcy. Anders Breivik domagał się różnych udogodnień dla polepszenia swojego bytu w celi. Jednak sąd nie był dla niego zbyt łaskawy. Nie dziwi to zapewne nawet obywateli Norwegii.

Na ogół skazany w Norwegii przestępca ma swoje prawa i szanse. Nawet gdy dopuścił się zbrodni zabójstwa. Kristian Varg Vikernes za zamordowanie Euronymous i udowodnienie mu spalenia trzech kościołów otrzymał najwyższy wymiar kary w Norwegii – 21 lat pozbawienia wolności. Wyszedł z więzienia po 16 latach. Za kratami studiował, pisał książki i nagrywał płyty swojego projektu Burzum.

Varg Vikernes zamieniał słowa w czynny. W ślad za tym szła, pozornie niechciana, sława. Legenda, postać kultowa, inspiracja dla nowych adeptów black metalu. Czy tego chciał, czy nie, w przeciwieństwie do Euronymousa. Podobnie jak wcześniej punk, tak i black metal z pozoru miał być paskudny, odrażający i odpychający. Skończył jako moda, fascynacja setek tysięcy małolatów, próbujących naśladować swoich bohaterów.

Zarys biznesowy

Show business zaprzyjaźnił się z black metalem. Ten generuje dla niego zyski. Zło osiągnęło swój cel. Wykorzystało mity i legendy o walce z dobrem i miłością by oddawano cześć mamonie. W podziękowaniu robi promocję Norwegii, a ta tłumaczy wszystko dobrem kultury i sztuki narodowej.

Zarys słowiański

W Polsce rządzi zawiść, która raczej nie potrafi pogodzić się z sukcesem tutejszych wykonawców muzyki ekstremalnej poza granicami kraju. Nie ma więc szans na dumę i uznanie. Jest tępienie i pozywanie do sądu. Przed oskarżającym i pozwanym zasiada sędzia. Za nim, na przedziw wymiaru sprawiedliwości czycha zło, którego celem nie jest ugoda i zrozumienie. Nie w tym jest interes.

Zarys polityczny

Kto wie jak silna byłaby wiara w Polsce gdyby w historii chrześcijaństwa nie zapisał się Papież polskiego pochodzenia. Dziś przypisujemy sobie obowiązek bronienia wiary nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Nie patrząc na to co do powiedzenia w tej sprawie ma sam Watykan. Zły wie, że w takiej sytuacji trzeba zło pozorami dobra nakręcać.

Czynił tak od wieków i tym razem też przypiera szaty, które powinny być symbolem miłosierdzia. Zmanipulowani, zaślepieni słudzy idą w zatracenie. Marionetki kierowane przez ciemne moce mroku zmaterializowane w liczbach rozpasanej mamony. Politycy płacą im za głosy poparcia. Wyborcy płacą im za wieczne zbawienie. Oni to on.


Tekst inspirowany fabułą filmów:

  • Lords Of Chaos, (pol. tłumaczenie Władca Chaosu), reżyseria Jonas Åkerlund, scenariusz Jonas Åkerlund i Dennis Magnusson, produkcja Szwecja – Wielka Brytania, 2018;
  • Polityka, reżyseria Patryk Vega, scenariusz Olaf Olszewski, produkcja Polska 2019