Sklep internetowy empik.com umożliwia odbiór przesyłek w swoich salonach stacjonarnych. Sprawa zasadniczo wygodna. Darmowa, kiedy mamy czas, a nie kiedy kurier będzie czekać pod drzwiami, do tego wartość zamówienia może być niższy niż gdybyśmy chcieli kupić to w księgarni i zapłacić przy kasie.
Gdy nasila się ilość zamówień, Empik, przekierowywał przesyłki do paczkomatów In Post. Forma równie wygodna pod warunkiem, że firma kurierska nie zostaje zarzucona tonami przesyłek. Pojawiają się propozycje odbioru w innym miejscu z uwagi na przeładowany paczkomat, który wybraliśmy. Potem zaczyna się zabawa w kotka i myszkę z mobilnym odbiorem paczek.
Empik.com zachował trzeźwość umysłu. Aby nie pokrążyć się wali krytyki, która spotkała między innymi serwis Allegro, uniezależnił się od In Post i do listy dostawców dorzucił Pocztę Polską z opcją wyboru odbioru w wybranym punkcie, w tym przypadku na stacji paliw Orlen. Przekierowuje tam najczęściej przesyłki o większych gabarytach.
Odebrałem tak jedną przesyłkę w okresie przedświątecznym i gdy niedawno zamówiłem w atrakcyjnej cenie kolejny towar nie było dla mnie problemem podjechać na bliski adresu zamieszkania Orlen.
Przesyłka nadchodzi szybko. Wtorek, dostaje powiadomienie SMS, podjeżdżam, kwituje, odbieram. Temat zamknięty. Aż do soboty, gdy przychodzi SMS, z zaproszeniem po odbiór paczki. Zatrzymuje się na stacji. Okazuje SMS. Rozpoczyna się poszukiwanie, dopytywanie co to może być. Trudno mi jest powiedzieć. Przyglądam się gdzie pracownicy stacji upychają przesyłki. O zgubienie jakieś w zasadzie nie trudno. Paczki nie odnaleziono.
Numer przesyłki z SMS sprawdzam na stronie Poczty Polskiej. Paczka była dostarczona. Po dacie widzę już, że to pewnie chodzi o przesyłkę odebraną we wtorek. Panie z obsługi nie umieją znaleźć pokwitowania odbioru aby potwierdzić czy chodzi o ten sam numer. Mam awizo na pocztę, informuje, że zapytam przy okazji na poczcie o co chodzi z otrzymaną wiadomością.
Po odstatniu w tradycyjnej kolejce i odbioru poleconego pokazuje SMS. Pani sprawdza w systemie. Paczka powinna być na stacji, by nie przedłużać pytam czy przypadkiem to nie winna pracownika, który nie potwierdził w systemie odbioru ostatniej przesyłki. Sprawę będzie można wyjaśnić w poniedziałek gdy będzie lokalny kurier.
W domu loguje się do serwisu empik.com. W historii zamówień znajduje numer przesyłki. To ten sam. W niedziele kolejny SMS od Poczty Polskiej. Paczka czeka do poniedziałku następnie kurier ją odbierze celem powrotu do nadawcy. Cóż, niech i tak będzie, myślę sobie. Może jeszcze otrzymam zwrot pieniędzy za opłacony towar?
Jedno niedopatrzenie powoduje lawinę niepotrzebnych nieporozumień. Chętnie przyjrzałbym się rozmowie kuriera z pracownikami stacji. Czy wtedy ktoś potwierdzi odbiór? Paczka otrzymała status odebranej przez kuriera. W systemie wyjdzie, że to nie pracownik stacji Orlen ani Poczta Polska zawinili, ale to ja nie odebrałem przesyłki. Zarządzanie jakością.