Dawid Podsiadło zwycięzca programu X Factor emitowanej w stacji TVN. Jego kariera rozwija się w zawrotnym tempie. W 2015 r. wydał swoją drugą płytę. Do promocji wybrał utwór W dobrą stronę, który usłyszeć można niemal we wszystkich stajach radiowych. Kiedy jest okazja trzeba z niej korzystać. Zrobiłem tak z Annoyance and Disappointment i wiecie co? Ani trochę nie żałuje!
Mimo, że płyta wydana została w listopadzie ubiegłym roku to dla mnie jest to odkrycie 2016 r. Dopiero pierwszy kwartał, a ja już takimi sloganami sypie. Niech się mylę, niech wpadnie mi w ucho kilkanaście takich płyt jak ta! Dziś jest jak jest.
Wszystko jest potrzebą chwili. Ważne by być w danym miejscu i czasie. Sztuka tym trudniejsza, że tak naprawdę nie wiadomo czego tak naprawdę chcemy. Włączamy play i okazuje się, że to jest to! Ta sztuka udała się Dawidowi Podsiadło z jego płyta Annoyance and Disappointment. Tak refleksyjnej, lekkiej i przyjemnej muzyki potrzebowałem. Nie banalnej, nie sfrustrowanej, a płynącej na fali, unoszonej własną energia. Jest w tym siła i moc, ale te energetyczne pierwiastki pojawiają się w emocjach jakie odcisnął na dźwiękach wokalista i jego muzycy.
Dawno nie zwracałem tyle uwagi na szczegóły. Ukryte, niedostępne przy pobieżnym przesłuchaniu. Są też smaczki wyeksponowane niemal jako tematy przewodnie. Tak jest choćby z doskonałym utworem Bela.
Annoyance and Disappointment bije na głowę ostatnie solowe dokonanie Artura Rojka. Rozczarowanie jego płytą jest ogromne, w którą szybko zaprzestałem się zagłębiać. Muzyka to nie zawody, niemniej płyta Dawida Podsiadło jest doskonałą alternatywą. Ciekawość wobec jego twórczości została mi wynagrodzona i prawie każdy z ostatnich dni towarzyszy mi ze swoją płytą. Wielkie brawa, polecam!
___
Płyta Dawid Podsiadło – Annoyance and Disappointment, wydawca Sony Music Entertainment, 2015